„Marat/Sade” tuż przed premierą
Już w sobotę premiera drugiego w tym roku akademickim spektaklu dyplomowego IV roku Wydziału Aktorskiego. Będzie nim „Marat/Sade” w reżyserii Rudolfa Zioło. Spektakl powstaje w koprodukcji z Teatrem im. W. Bogusławskiego w Kaliszu i to właśnie na kaliskiej scenie odbędzie się premiera tytułu. Na scenie Teatru Studyjnego w Łodzi spektakl na podstawie sztuki Petera Weissa „Męczeństwo i śmierć Jean Paul Marata przedstawione przez zespół aktorski przytułku w Charenton pod kierownictwem pana de Sade” zobaczymy już w lutym.
– W Kaliszu czujemy się „zaopiekowani”, dopieszczeni. Dużo daje nam też energia nowego miejsca, nowych ludzi. Zachłysnęliśmy się nowym – mówi Michał Barczak, student Wydziału Aktorskiego, który w spektaklu pracuje nad rolą Wywoływacza. Trzynastu studentów IV roku WA, którzy znaleźli się w obsadzie spektaklu w reżyserii Rudolfa Zioło, pracuje w Teatrze im. W. Bogusławskiego od grudnia. Próby nad spektaklem rozpoczęły się jednak już w Łodzi, trzy miesiące temu. – Rozmowy, rozmowy, rozmowy. Prawie dwa miesiące poświęciliśmy na tzw. próby stolikowe. Reżyser przygotował nas do w pełni świadomego wejścia na scenę – opowiada Michalina Rodak, w spektaklu „Marat/Sade” – Simona Evrard.
[widgetkit id=1515]
Praca przy spektaklu według tekstu Petera Weissa to pierwsza praca studentów w profesjonalnym teatrze i pierwsza praca z tak doświadczonym reżyserem. – Od reżysera mamy bardzo dużo informacji – kim jesteśmy, po co stajemy na scenie, o czym mówimy. To daje duże poczucie bezpieczeństwa i otwiera na pracę. Poza tym – mamy ze sobą bardzo dobry, pełen ciepła kontakt – mówi o współpracy z Rudolfem Zioło Patryk Palusiński, który w spektaklu kreuje postać Jean Paul Marata. Paweł Dobek, obsadzony w roli Pana de Sade podkreśla rolę olbrzymiego doświadczenia Rudolfa Zioło – Pracujemy z człowiekiem, który reżyseruje na scenach całego świata. Do każdego z nas pochodzi indywidualnie, prowadzi każdego z nas inną, odpowiednią dla niego drogą. Jednocześnie nie jest to praca od godziny do godziny. Spotykamy się, rozmawiamy, o wszystkim. Co ciekawe – w każdej z tych rozmów znajdujemy styczną dla naszego spektaklu.
Studenci pracują nad wymagającym, ale i bardzo cenionym tekstem. Prapremiera sztuki odbyła się w 1964 roku. Tekst daje duże pole do popisu aktorom: na scenie przeplatają się różne perspektywy czasowe, akcja rozgrywa się w kilku planach. Ramę dla całości stanowi przedstawienie przygotowywane w przytułku dla umysłowo chorych w francuskim Charenton. Przedstawienie to wypełnione jest ideologiczną walką de Sade’a i Jean Paul Marata. – Zawsze chciałem zagrać wariata. Teraz to marzenie się spełnia – mówi Patryk Pietrzak – Jakub Roux w spektaklu „Marat/Sade”. Paweł Dobek – de Sade – podkreśla jak potężny temat aktorzy przestawiają widzowi – Pokazujemy widzowi dwie skrajne postawy: de Sade to skrajny hedonista, kochający tylko i wyłącznie siebie. Marat – męczennik gotowy poświęcić się dla narodu, wierzący, że jest w stanie zniszczyć całe zło w nim tkwiące. I jeden i drugi żyją według pewnej koncepcji, chociaż to koncepcje skrajne. Pytanie do nas i do naszych widzów: kim jesteśmy my? Przeciw czemu się buntujemy? O co nam chodzi?
Premiera spektaklu już w najbliższą sobotę. Mimo krótkiego czasu aktorzy pracują w dużym skupieniu i spokoju. – Profesor Orłowski powtarzał nam, że każdy kolejny spektakl to kolejna próba. Premiera więc również taką będzie – mówi Patryk Palusiński – Marat. Paweł Dobek dodaje jednak, jakie znaczenie ma to, że premiera odbędzie się w Teatrze w Kaliszu, a nie w Teatrze Studyjnym w Łodzi – To będzie dla nas sprawdzian. Widownię Studyjnego wypełniają zazwyczaj ludzie nam przychylni, ludzie, którzy nam kibicują, nasi koledzy, znajomi. Tutaj będzie to nieznany nam Teatralny Widz, który oceni nas w pełni obiektywnie.